piątek, 9 grudnia 2016

Dawny prezydent Republiki Wirtualnego Świata o mikronacjach

Myślę, że pewnym rozwiązaniem byłaby minimalna regulacja prasy na Planecie oraz w polskich mikronacjach.
Mam na myśli tu działalność agencji prasowych, które prowadziłyby spis gazet i redakcji prowadzących działalność wydawniczą. Aby móc skorzystać z publikatora, jakim jest "Planeta" należałoby obligatoryjnie uzyskać wpis do jednej z takich agencji.

Sporządzenie wspólnych ustaleń prawnych oraz pozyskanie potencjalnych sygnatariuszy tych przepisów nie powinno stanowić problemów, a dzięki temu będziemy mogli uniknąć treści niepożądanych.

Wypowiedź Hewreta Faradobusa z dnia 9.12.2016r.

Szanowny Byrku z Republiki Wirtualnego Świata,

Regulować działalność to sobie mogłeś w Republice Wirtualnego Świata razem Wyattem i dopuszczać do działalności tych, co lubiłeś. Urzędnik pod banderą Platformy Obywatelskiej, który był wiceprezydentem Republiki Wirtualnego Świata, a potem przeszedł do Trizodalu, bo powąchał szwabski odór Marcela Hansa także się zastanawiał nad regulacjami wszystkiego dokładnie tak jak Ty.

Niepożądani dla Was byli Żydzi i Polacy, więc nie podkreślaj tak bardzo, że chodzi Ci o polskie mikronacje. Ostrzegałem Ciebie już kiedyś, żebyś schował do kieszeni te twoje zapędy imperialistyczne, bo Ci to nie wyjdzie zarówno w mikronacjach, jak i w świecie realnym.

Takich rozpieszczonych barchorów jak Ty po prostu nie traktuje się poważnie i wypierdalaj do Bialenii robić im stronkę, aby Cię bardziej lubili, a nie wpierdalasz się w sprawy błahe. Co Cię to kurwa obchodzi, kto pisze, a kto nie pisze???

O agencjach marzysz? Zafundować Ci wizytę w agencji towarzyskiej? Tam dziewczynki Ci wyprostują. :)

A i pamiętaj, żebym ja Cię nie uznał za niepożądanego, bo wówczas skończysz w jakimś lesie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz